Niedorzeczności Plemetiny

Zamieszczam kilka informacji zebranych od mieszkańców Plemetiny. Są to fakty w ich oczach i nikt w całej wiosce nie próbuje ich podważać. Ty też nie próbuj!


Jeśli po wysiłku fizycznym rozgrzany i spocony napijesz się wody- chłód znokautuje twoje ciało. Sparaliżowane płuca, a następnie jelita na bank. Na koniec woda spłynie do nóg i przestaniesz chodzić. Nie pije się więc więcej niż jedną szklankę, a najbezpieczniej jest jeszcze kucać, żeby zachować siłę w nogach.



Sylvija

Sylvija nigdy nie je jabłek. Nie pije soku jabłkowego, ani nie je niczego, co ma smak jabłka. A to za sprawa rodzinnej obietnicy złożonej jednej jabłoni.
            Otóż jej mama, jak każda inna cyganka tutaj, chciała mieć wiele dzieci. Nieszczęśliwie wszystkie maluchy kolejno umierały. I tak jej mama poszła razu pewnego do pewnej jabłoni i błagała ją o pomoc i opiekę w sprawie potomstwa. Niedługo potem na świat przyszła Syljvija.
Przyszła i została. A do tego jest najśmieszniejszą dziewczyną, jaką poznałem w tej wiosce. Potem na świat przyszło jeszcze jej pięcioro braci i wszyscy żyją zdrowo po dziś dzień.
            W podziękowaniu dobremu drzewo cala ta rodzina nigdy nie je niczego, co pochodzi od jabłoni. Jeśli kiedykolwiek ktoś z rodziny zje coś zawierające jabłko, Sylvija i jej rodzeństwo umrą błyskawiczną śmiercią.



Plemetinianie mają odmienną perspektywę na świat

Wszyscy mieszkamy w wiosce, która nazywa się Plemetina. To ważna wioska. Dookoła jest jeszcze trochę innych, jak Gracanica, Lapiselo, czy Shutka i to jest nasza okolica. Wszyscy się z grubsza znamy. Tam gdzieś daleko jest wioska w której mieszkają wszyscy obcokrajowcy, internacjonale, czyli jak też ich tu nazywamy- strance. To jest mniej ważna wioska, chociaż oni zadzierają nosa. To zapewne dlatego, że mają pieniędzy ile się im zamarzy. Dookoła ich wioski jest jeszcze trochę innych, jak Ameryka, Francja, czy Polska i to jest ich okolica. Wszyscy się z grubsza znają i uprawiają ze sobą seks. Jak się znudzą, to przyjeżdżają do nas, do Plementiny, zapewne żeby pouprawiać seks z kimś nowym. Wszyscy wolontariusze, którzy byli w Plementinie na przełomie minionych lat znają się doskonale, uprawiali ze sobą seks, albo są rodziną, albo też narzeczeństwem.
            I to jest cały świat.

            Po jakimś czasie dowiedziałem się, ze pani w szkole powiedziała, ze są jeszcze inne miejsca na świecie. Są jednak zbyt mało prawdopodobne i zbyt przerażające, by były prawdziwe. W jednym jest noc, kiedy w Plemetinie jest dzień. W innym wszyscy są do góry nogami i nie wiadomo jak to się dzieje, ze kobietom suknie na twarz nie lecą. Do tego w tych nieprawdopodobnych miejscach je się żywe ryby (chodzi o sushi), co jest okropne.